Trudny mecz, trudne warunki i cenne 3 punkty!

Trudny mecz, trudne warunki i cenne 3 punkty!

Po dwóch ostatnich spotkaniach, gdzie nasza drużyna zdobyła tylko jeden punkt przyszedł czas, by w końcu wygrać i nie dać się przeskoczyć w tabeli. Zadanie nie było proste, bo na naszych zawodników czekał wyjazd do Brzozia Lubawskiego i mecz z KS Mroczno. Zespół z Mroczna gra w tym sezonie poniżej oczekiwań, ale jak wiadomo na mecz z liderem każda drużyna mobilizuje się podwójnie. Warto na wstępie dodać, że mecz był toczony w trudnych warunkach. Było zimno, a dodatkowo przelotnie padał deszcz, momentami bardzo intensywnie, co też musiało mieć wpływ na atrakcyjność spotkania. 
Od początku obydwie drużyny chciały mocno wejść w mecz. Żaden z zawodników nie odstawiał nogi. Zarówno my jak i gospodarze próbowaliśmy grać szybkimi podaniami, ale na śliskiej murawie nie było to proste. Z pierwszej połowy warty zapamiętania był jedynie rzut karny po zagraniu ręką obrońcy gospodarzy. Do piłki podszedł Piotr Czarnecki, ale strzelił lekko i niemal w środek bramki. Bramkarz rywali bez większego problemu sparował strzał. Był to piąty rzut karny i czwarty niestrzelony. W takich przypadkach mawia się, że następny rzut karny powinien wykonywać bramkarz. Na szczęście ten niestrzelony karny nie zemścił się na nas. Zawodnicy z Mroczna próbowali swoich sił przede wszystkich zagrywając piłkę do lewej strony. Raz po mocnym strzale piłka odbiła się od słupka, a kilkukrotnie pewnie interweniował nasz bramkarz, albo piłkę wybijali obrońcy. My też mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy oddać groznego strzału. Do przerwy był wynik 0 : 0.
Po przerwie gra się wiele nie zmieniła. Nas remis nie satysfakcjonował a gospodarzy wręcz przeciwnie. Już od początku drugiej połowy zaczęli grać na czas, czym deprymowali zarówno naszych zawodników jak i kibiców, których jak zawsze przyjechało liczne grono. W drugiej połowie nic się nie działo aż do 75 minuty. Obrońca gości będąc na prawej stronie tuż przy linii bocznej chciał wybić piłkę. Zrobił to tak niefortunnie, że piłka znalazła się w polu karnym tuż pod nogami Piotra Schmeichel'a. Piotrek nie zastanawiając się długo huknął piłkę w samo okienko bramki, tak że bramkarz nawet nie zareagował. Na boisku jak i trybunach zapanowała euforia, bo ten gol był niezwykle ważny. Na szczęście po strzeleniu bramki nasi zawodnicy nie spoczęli na laurach i umiejętnie grali w obronie nie pozwalając zawodnikom Mroczna na zbyt wiele. Trzy punkty w tym meczu zapewnił nam w 84 minucie Mateusz Napiórkowski. Po rajdzie lewą stroną piłkę w pole karne zagrał Piotr Czarnecki. Bramkarz rywali popełnił błąd chcąc złapać piłkę. Piłka odbiła mu się od nogi a Mateusz uprzedzając obrońcę wepchnął ją do bramki. Do końca meczu pozostawało 6 minut i tego meczu nie mogliśmy przegrać ani zremisować. Do końca spotkania nie działo się zbyt wiele i odnieśliśmy w Brzoziu jakże ważne zwycięstwo.
Za ten mecz naszym zawodnikom należą się ogromne brawa. Mieliśmy tylko jednego zmiennika, sędzią liniowym był zawodnik gospodarzy, były trudne warunki, a mimo tego udało nam się wygrać i dopisać w tabeli cenne 3 punkty. Brawa należą się również trenerowi, który po dwóch meczach bez zwycięstwa potrafił zmobilizować zawodników i wykrzesać z nich tyle, by od pierwszej do ostatniej minuty dawali z siebie wszystko!
Brawo piłkarze, brawo trenerze!

Skład Welu :
M. Dobucki - A. Bąbalicki, C. Jasik, D. Strungowski, K. Gierwatowski - K. Werner, S. Sikorski (59' M. Napiórkowski), P. Schmeichel, T. Perowicz - P. Czarnecki, A. Ciesielski

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości